Autor Wiadomość
kathrina180
PostWysłany: Nie 22:34, 28 Sty 2007    Temat postu:

prawda cinus....... moze nie da sie jednoznacznie powiedziec co dla nas zrobil ale zostaje fakt ze byl i dalej bedzie WIELKIM CZLOWIEKIEM
Capo di tutti capi
PostWysłany: Nie 22:26, 28 Sty 2007    Temat postu:

miles fidelis napisał:
Wiele osób twierdzi, że JPII był wielkim człowiekiem, dużo zrobił. Tymczasem jeżeli zapytać, CO tak naprawdę zrobił, to z odpowiedzią jest już trudniej...

A dla was kim jest Karol Wojtyła/


To prawda nie przestawiał gór,nie wstrzymywał czasu ani nie wpłynął na zło rozwijające się na świecie. Był w pewien sposób publiczną osobą, która ciągle mówiła o miłości. Nikt nie mówi, że autorytetem musi być JPII. Równie dobrze może to być babcia, dziadek, kolega czy koleżanka. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że bardzo mało ludzi mówi otwarcie o miłości bliźniego i o poszanowaniu drugiego człowieka bez względu na religię,kolor skóry (i tu bez podtekstów) i poglądy polityczne. On był człowiekiem, dla ktorego nie było żadnych granic.
_R9_
PostWysłany: Nie 14:57, 28 Sty 2007    Temat postu:

zgadzam sie w 100% wszyscy mówią o Janie Pawle II, ze jest ich autorytetem nie wiedząc o Nim za dużo. Chyb tez chcą zmienic rodzaj mszy swietej
miles fidelis
PostWysłany: Nie 14:26, 28 Sty 2007    Temat postu:

Wiele osób twierdzi, że JPII był wielkim człowiekiem, dużo zrobił. Tymczasem jeżeli zapytać, CO tak naprawdę zrobił, to z odpowiedzią jest już trudniej...

Dokonał kilka rzeczy, np. zreformował mszę świętą, prowadził dialog między religiami, ale nie są to rzeczy, które w jakiś istotny sposób wpłynęły na moją świadomość.

Ktoś powie, że przyczynił się do obalenia komunizmu. Cacy, w tej materii więcej zdziałał Reagan i 'Solidarność' z Wałęsą na czele. W walce słowem i postawą za wzór chętniej stawiałbym kardynała Wyszyńskiego...

A dla was kim jest Karol Wojtyła/
kathrina180
PostWysłany: Sob 18:39, 27 Sty 2007    Temat postu:

Może wcale nie należy się tak łatwo poddawać........ Fakt, wszyscy ludzie będący autorytetami odeszli na tamten świat. Dla mnie takim autorytetem był wspaniały człowiek papież Jan Paweł II, który wiedział do jakiego celu daży. Zrobił dla nas wiele, ale nic nie trwa wiecznie niestety..........
_R9_
PostWysłany: Pią 2:27, 26 Sty 2007    Temat postu:

heh mimo tego co wczesniej napisalem nie mam juz w tej chwili autorytetu bo wszystko dla mnie umarło i za przeproszeniem teraz to juz mnie gówno bedize obchodzic czy to co robie kogos rani czy nie w dupie to mam i chuj moja psychika zmarła drugiej nie dostane wiec dla mnie autorytetem jestem ja Twisted Evil bo ja wiem czego chce tak naprawde i to bede robil co chce nawet zabijając innym psychike tak jak i mi zabito
PaQlinka
PostWysłany: Pią 0:02, 26 Sty 2007    Temat postu:

wlasnie po ta sa autorytety ktore pomagaja nam w ktora strone isc. Mam wielkia nadzieje ze swoim postępowaniem nie zraniłam nikogo, staram sie tego unikac . Zdazylo mi sie, owszem i za te wszystkie rzeczy przepraszam ale tego juz nieda sie odwrócić...
miles fidelis
PostWysłany: Czw 22:19, 25 Sty 2007    Temat postu:

Brak autorytetu nie oznacza brak jakichkolwiek zasad moralnych. Mówisz, że żyjesz jak chcesz. Jeżeli twoje postępowanie nie szkodzi w żadnym stopniu innym, to ok. ślepe ufanie swemu jakże marnemu doświadczeniu życiowemu jest nader niestosowne i niebezpieczne.

Szukanie autorytetu na siłę za to jest bezcelowe... heh, lubię paradoks...
PaQlinka
PostWysłany: Czw 20:38, 25 Sty 2007    Temat postu:

Moze jednak warto miec swój autorytet, jakis wzor w zyciu według którego powinnismy wytyczac sobie cel. Moze ja teraz tu moralizuje, prawdą jest to ze nie mamy wiele ludzi którzy młodzi powinni naśladować i jednoczsnie sie z nim utozsamiac. Wiekszosc autorytetów nic dziwnego ze juz nie zyje bo to ludzie starzy i przezyło swoje lata. My nie mamy takiego doswiadczenia, moze kiedys znajdzie sie taki ktos kto bedzie moim wzorem. Jak narazie zyje tak jak chce,
miles fidelis
PostWysłany: Czw 19:59, 25 Sty 2007    Temat postu:

Autorytety odchodzą do przeszłości. Jakoś nie przepadam za czczeniem zmarłych, może dlatego szukam ludzi wielkich wśród tych żyjących... ale nie znajduję...

eh, nawet Pinochet zmarł...
_R9_
PostWysłany: Czw 10:18, 25 Sty 2007    Temat postu:

z tych wymienionych to oczywiscie Jan Paweł II dla mnie ukazuje On, że walcząc o swój cel należy również przygotować się na poświecenia

jak chyba każdy mam autorytet, który wciąż stąpa po ziemi a dokladniej po zielonej murawie stadionów czyli brazylijczyk Ronaldo oczywiscie przyczyny wszyscy znają hehe ale podziwiam Go za to, że po takiej kontuzji wrócił i wywalczył mistrzostwo świata oboje są dla mnie gitami
Capo di tutti capi
PostWysłany: Śro 20:59, 24 Sty 2007    Temat postu: Autorytety

Macie jakiś swój prywatny autorytet???Czy w dzisiejszym świecie jest możliwość zastąpnienia ludzi, którzy są dla nas wzorem??? (ŚP.:Jan Paweł II, Czesław Miłosz, Czeław Niemen, Leon Niemczyk, Stanisław Lem, Kazimierz Górski, Ryszard Kapuścinski, Krystyna Feldman).....

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group